Pomimo to, my dalej nie jesteśmy na przegranej z wirusem, czy wirusami.
Na dobrą sprawę możemy, a nawet powinniśmy (co wydaje się trafniejszym sformułowaniem) zadbać o siebie tak, jak wcześniej nie było to możliwe. Mamy wszystko, co potrzebujemy, aby wygrać i nie być zagrożonym wirusem.
A jednak…
Kiedy wsłuchamy się w codzienne wiadomości, wypowiedzi przedstawicieli rządów światowych organizacji zdrowia, jesteśmy zastraszani i boimy się (może nie wszyscy, ale większość z nas).
Dalej słyszymy, że nie istnieje żadna szczepionka na zatrzymanie rozprzestrzeniania się wirusa, będąca szansą na wyleczenie ludzi, którzy są chorzy.
Wiemy, że wynalezienie szczepionki, która zabezpieczy nas przed wirusem o nazwie Koronawirus SARS-CoV-2, wywołującego chorobę COVID-19, zajmie przynajmniej rok czasu.
Wiemy również, że najbardziej zagrożoną grupą są ludzie po 60 roku życia i dzieci.
Dlaczego?
Dlatego, że ich system odpornościowy jest słabszy…
Błędnym byłoby jednak myślenie, że ludzie będący w innym przedziale wiekowym nie mogą zachorować.
Ludzie, którzy mają diagnozy takie jak cukrzyca, problemy z sercem, nadwaga, rak, problemy z oddychaniem, problemy systemu trawiennego, reumatyzm i wiele innych są również zagrożeni.
Czy na dzień dzisiejszy istnieje pozytywne wyjście z zagrożenia tym wirusem?
Odpowiedź jest tak prosta, jak i pytanie…
Tak! Najważniejszą i najskuteczniejszą obroną dla nas, dla każdego jest wzmocnienie systemu odpornościowego, czyli immunologicznego.
Jak to zrobić?
Oprócz częstego, rzetelnego mycia rąk, zalecenia, które jest ogólnie znane, nasze emocje wysuwają się na pierwszy plan. Negatywne osłabiają system odpornościowy, pozytywne wspomagają.